Tereny Poza Watahą > Dżungla
Dżungla
Razer:
-Zamknij się.Zwykły sznurek,a teraz mnie puść!-Razer ugryzł w łapę Mistic.
Michonne:
"To zwykły sznurek, chyba żartuje!"
-To nie zwykły sznurek!
Mistic:
Zabrałam łapę i przy okazji basior wyślizgnął mi się. Złapałam go i odstawiłam.
- Niby zwykły, ale może dla innych jednak ma jakąś wartość. - Powiedziałam spoglądając na to na Michonne, to na Razera. - Wiesz, masz dwie opcje. Albo go oddasz i zapomnimy o zajściu, albo będę musiała Ci go odebrać niestety siłą.
Razer:
-Taaa...pewnie magiczny...-powiedział z ironią.
-I tak niewiele zostało mi jeszcze życia,więc co mam do stracenia?-mówiąc to basior podszedł do przepaści,która dzieliła dżunglę od innego terenu.Trzymał sznur nad nią.
Mistic:
- I myślisz, że Ci go nie zabiorę? - Westchnęłam i stałam się niewidzialna. Bez najmniejszego szelestu podleciałam do Razera i szybkim ruchem wyrwałam mi sznurek. Stałam się widzialna i wylądowałam na kamieniu. - I co? Tak trudno było? - Powiedziałam z uśmiechem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej