Tereny Poza Watahą > Dżungla

Dżungla

<< < (470/525) > >>

Rachil:
zobaczywszy stworzenie rachil rzuciła się w pogoń. żałowała że nie było przy niej gellusa. ale teraz nie było czasu na rozmyślanie. przyśpieszyła więc machając tymi małymi w porównaniu z cieniowymi skrzydłami.

Michonne:
-Dziwne.
Usiadłam obok Rossy.
-Hmm... To tyle z tej walki.
Zaśmiałam się.

Michonne:
Podniosłam łapę.
-Nadal krwawi...

Rossa:
-Może pójdziemy do lecznicy? Przydałoby się to opatrzyć...

Michonne:
-Nie ma po co.
Uśmiechnęłam się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej