Tereny Poza Watahą > Dżungla
Dżungla
Razer:
Wylądował na wilgotnej ziemi.Nareszcie wolny.Bariera Rachil nie zdołała przetrwać.Szedł przed siebie,przedzierając się przez gęste zarośla.Natrafił na Lajnę.Przeszedł obok niej mówiąc:
-le ar'uunèr ana kaurë Lajna(nie masz się czego obawiać Lajna)-i poszedł dalej,nie zwracając na niej szczególnej uwagi.
Lajna:
Spojrzałam za basiorem. Po kilku sekundach ruszyłam za nim. Podbiegłam do niego i lekko zdyszana(starość nie radość ;-;) powiedziałam:
-Coś powiedział?-spytałam idąc obok basiora.
Razer:
-Nic-odparł krótko i zatrzymał się.-Co tu robisz?Nie powinno ciebie być na spotkaniu w pałacu?Myślałem,że chcesz uratować watahę-powiedział obojętnie,wręcz chamsko.
______________
ustalmy,że miało być dzisiaj,bo poprzednie spotkanie nie dotyczyło tego,czego powinnoxD
Lajna:
-Tak, tak wiem. Nikogo nie wyczułam zbytnio. Stare ślady.-powiedziałam cicho.
___________________________________
Hahah xD
Razer:
-Pewnie te bestie ich zeżarły.Mają za swoje-warknął.Miał konkretnie na myśli Rachil i Vailins.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej