Tereny Poza Watahą > Dżungla
Dżungla
Razer:
Spojrzał z wątpliwością na Lajnę.Czy na pewno mogą to obiecać?Czy może obiecać to Razer,który spotyka się z wieloma niebezpieczeństwami z przeszłości?Przemilczał pytanie Marvela.Jedynie lekko pokiwał łbem uśmiechając się sztucznie.Miał nadzieję,że to szczeniakowi wystarczy.
-To dokąd idziemy?
Menma:
Szczenie uśmiechnęło się wesoło,powoli ruszając-oh! bo ja słyszałem że istnieje coś takiego jak lód..i fajnie się po tym ślizga..poślizgamy się na lodzie?xd-oczywiście lekkomyślny pomysł,ale od szczeniaka raczej niczego innego się nie wymaga xd
Razer:
-Pode mną to się lód załamie!-zaśmiał się.
Lajna:
-Nie jak się go wzmocni ciupek magią-zaśmiałam się.-Wsiadaj Marvel i ruszamy na lodowiec!-powiedziałam. Rozłożyłam skrzydło by szczeniak mógł się wspiąć.
-Chyba, że wolisz, żeby Cię Razer zawiózł.-powiedziałam
Razer:
-Śmiało poleć razem z nim.Ja was dogonię.Muszę coś jeszcze załatwić
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej