Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Opuszczona Chatka
Śnieżka (Blanka):
okej- powiedziałam do Nany i popatrzyłam na Kryształową
Śnieżka (Blanka):
wyszłam.
Kryształowa:
Wyszłam.
Nero01:
Wszedłem. Zobaczyłem Starą Chatę, wszedłem przez rozbite okno. W środku było brudno. Przeszedłem cały pokój. Wyszedłem.
Karoiiina:
Ten ktoś wrzucił mnie do środka. Gdy wyszedł z cienia ujrzałam człowieka.
- To nie może być prawda. - szepnęłam smutno
- To nie może być prawda. - przedrzeźniał mnie człek - A teraz stul dziób.
- Czego chcesz ode mnie? - zapytałam
- Zrobię z tobą dokładnie to samo, co z Jovitą...- powiedział
Na dźwięk tego imienia rozpłakałam się.
- Co zrobiłeś z moją mamą? - warknęłam
- To, na co zasłużyła rodząc cię. - powiedział
- To nie może być prawda, tato! - pierwszy raz tak do niego powiedziałam.
- Nie jestem już twoim ojcem kundlu! - warknął na mnie
- Przepraszam. - powiedziałam cicho
Co tam bredzisz? - powiedział
Nie odezwałam się ani słowem. Nie wiedziałam, że mój ojciec stanie się takim... potworem. Przypomniało mi się coś. Stałam się niewidzialna.
- I tak się widzę pchlarzu. - powiedział, szykując kajdany i noże
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej