Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Opuszczona Chatka
anka06:
Pomyślałam tak jak radziła Karoiiina... I zleciałam na ziemie... Otrzepałam się i stanęłam na wprost mężczyzny...
-Czego się kundlu gapisz...
-Przepraszam
-Co?
-Przepraszam, przepraszam, przepraszam.... Ile mam powtarzać... Zabierz mnie, zrób ze mną co chcesz... Tylko innym nie rób krzywdy, nie pozwolę ci ich katować tak jak zrobiłeś to z Ivaną...
Czarodzieja zatkało...xD
Podeszłam do niego... W środku byłam przerażona, ale próbowałam przegonić strach... Podeszłam jeszcze bliżej i .... tam tararaaaaam...xD Przytuliłam go...
-Bądź sobą... Przepraszam... Bądź znowu wilkiem... Może wyglądasz jak człowiek, władasz czarną magią, ale w środku nadal jesteś wilkiem
Kryształowa:
Popatrzyłam na czarodzieja. Warknęłam i podeszłam do niego. *To on..*
Karoiiina:
Przyglądałam się tej scenie z otwartą buzią.
- Przepraszam, czy ty powiedziałaś, że on był WILKIEM???
Kryształowa:
Wyszczerzyłam swoje białe kły.
-Co ty tu robisz ?! Po co przyszedłeś ?!
Kryształowa:
Podeszłam do niego i powiedziałam na ucho.
-Skarb jest..
-Dobrze.. Dobrze..
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej