Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Rzeźnia
Karoiiina:
Zaczęła płakać coraz głośniej. Wyła czasami.
- Nie dość, że moje szczeniaki, to jeszcze ona.. - szepnęła
Zabrała jej ciało i wyszła.
Mistic:
Weszłam powoli i rozglądnęłam się.
-Pamiętam to miejsce, tyle wspomnień, niekoniecznie dobrych, lecz jednak wspomnień- Powiedziałam do siebie siadając na środku.
Mistic:
Spojrzałam na leżące noże, fragment zardzewiałej klatki i odosobnione nogi (od stołu).
-Że też byłam taka głupia i dawałam mu się.- Mruknęłam.
Kinga27:
Weszłam
-Hey Misty.
Kinga27:
Wyszłam
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej