Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Rzeźnia
blub:
Spojrzał na Mistic.
Mistic:
Zamrugałam kilka razy i rozejrzałam się.
mste2828:
-żeby ponownie nie wrócił...
blub:
Przełknął ślinkę. Nagle zjawiła się za nim kobieta. Uśmiechnęła się, co w jej wykonaniu wyglądało potwornie.
-Widzę, że sam sobie poradziłeś. To dobrze, bo muszę na chwilę Cię, zabrać.
Spojrzał na nią z mordem w oczach.
-Mamusia się nie popłaczę -warknęła sarkastycznie, łapiąc go za kark i unosząc- Nie bój ziaby. Odstawie Cię do domu.
Odleciała, trzymając go w rękach.
________________________
http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2013/080/e/5/897986785_by_nataliedecorsair-d5yrtl7.jpg -kobieta
Mistic:
-On wróci tylko wtedy gdy będzie czegoś chciał.- Spojrzałam za postacią.
_________
NCD! *-*
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej