Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi

Rzeźnia

<< < (69/69)

Razer:
Uśmiechnął się i zabrał go ze sobą.

Nemhain:
Weszłam i podeszłam do kolumny, nadal z puszką w zębach. Wzięłam zamach i z całej siły uderzyłam nią w kolumnę. Powtórzyłam to kilkanaście razy, aż puszka się roztrzaskała. Postawiłam jej resztki na ziemi, nie zwracając uwagi na to, że wycieka z niej przezroczysty, lepki, słodko pachnący płyn. Postanowiłam chwilę odpocząć, przed sprawdzeniem zawartości.

Nemhain:
Zajrzałam do środka i wyjęłam pomarańczowe, słodkie coś. Zjadłam wszystko, gdyż bardzo mi to posmakowało. Później wrócę po więcej puszek - pomyślałam. Ziewnęłam i poszłam w kąt pomieszczenia się zdrzemnąć.

Nemhain:
Obudziłam się i wyszłam po więcej konserw.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej