Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Zoo
Lajna:
wbiegłam
Zaczełam biegać
otworzyłam kilka klatek
wybiegłam
Karoiiina:
Ludzie wnieśli mnie na zaplecze.
- Ludzie będą mieli co oglądać. - powiedział mój ojciec - Nikt nie widział wilka z trzema ogonami...
- Ale najpierw trzeba zabrać jej moc.. - mruknął (były) kundel
Wypowiedzieli kilka słów w nieznanym mi języku. Straciłam na chwilę przytomność.
Karoiiina:
Gdy się ocknęłam byłam w klatce. Ludzie na mnie patrzyli. Nade mną był napis "Nowa atrakcja - 3-ogonowy wilk!"
Chciałam otworzyć klatkę czarami. Jednak wyfrunęła jedna iskra. Nic więcej.
"Ratunku..." zawołałam w duszy...
Lajna:
..
___________________________________________
ja zaraz przyjdę
Tylko coś zrobię
Karoiiina:
W końcu nadeszła upragniona noc.. Ludzi nie było. Od czasu do czasu pojawiali się strażnicy.
Jednak ja czułam, że ktoś mnie obserwuje. A raczej coś. Spojrzałam w górę. Była to kamera. Ale nie o to mi chodziło. Nagle usłyszałam w myślach "Nawet nie myśl o ucieczce.. To ci nic nie pomoże"
Rozpoznałam głos ojca. Zwinęłam się w kłębek i zaczęłam szlochać.
- Co teraz będzie z moimi dziećmi... - żaliłam się sama sobie.. - A co jeśli oni..
Nie mogłam dokończyć. Byłam zbyt roztrzęsiona. Co chwilę przychodziły mi do głowy najczarniejsze scenariusze...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej