Tereny Pierwotnych > Ocean
Stary pomost
Razer:
Wszedł spokojnym krokiem.Stanął na pomoście i ruszył przed siebie słysząc jakieś odgłosy.Mgła była gęsta i nie widział praktycznie nic.Gdy znalazł się na końcu molo ujrzał jakąś znajomą sylwetkę.To była Sierra.Basior dawno pogodzony z waderą podszedł do niej.
-Witaj Sierra-mruknął.
Sierra:
-Cześć-szepnęła. oczy zmieniły się na kolor wyblakłego wiśniowego koloru. Popatrzyła na niego. Zauważyła,że mgła jest coraz gęsta,więc odgarnęła ją,lecz deszcz padał dalej.
Razer:
-Coś się stało?-zapytał widząc stan wadery.Nie tryskała humorem.Była cicha.Zbyt cicha.
Sierra:
-Nic.-Nie umiała kłamać,co bylo widac po jej wyrazie twarzy,zatroskany i smutny. W głowie jeden głos kazał jej zaatakować przybysza,drugi rozweselić się i poprawić więzy,a ostatni być zamkniętą w sobie.
Razer:
-Nie wierze ci.Powiedz co cię trapi-powiedział stanowczo.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej