Tereny Pierwotnych > Ocean
Stary pomost
Razer:
Basior rozglądał się dookoła.W oddali zauważył tryskającą fontannę.Wielki wieloryb przepływał przez wybrzeże.Westchnął.
-Masz jeszcze czas-mruknął odwracając łeb w stronę Sierry.
Sierra:
-Zawsze mam czas.-odparła
Razer:
Kiwnął głową potakująco i odszedł(wyszedł)
Sierra:
Widząc,że basior odszedł postanowila to samo zrobić. (wyleciała)
Gvilith:
Weszła, zastrzygła uszami i rozejrzała się. Nikogo nie było w zasięgu wzroku, więc odrobinę się rozluźniła. Wciągnęła powietrze w nozdrza. Najbardziej intensywnie wyczuwalna była morska woda i gnijące drewno. To źle, mogą one zagłuszyć zapachy innych zagrożeń. Zbliżyła się nieco do pomostu. Nie wyglądał na stabilny, więc wilczyca postanowiła nie wchodzić. Oddaliła się od niego i zaczęła rysować łapą wzorki w piasku. Co chwilę unosiła łeb i sprawdzała, czy nikt nie idzie. Ostrożności nigdy za wiele.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej