Tereny Pierwotnych > Ocean

Stary pomost

<< < (38/62) > >>

Razer:
Otrzepał się z morskiego piasku i usiadł.Zmierzył groźnie wzrokiem nieznajomą.

Menma:
Powoli wstała  i ruszyła w kierunku wody,zerkając na ową parę.Weszła na pomost,idąc po nim powoli.Stare deski pod ciężarem Wadery uginały się i skrzypiały,jednak ta szła dalej,miała nadzieje że z końca spokojnie uda jej się wyłowić jakąś rybkę,mocząc jedynie łapę.Jednak coś jej nie wyszło bo deska pękła,wadera straciła równowagę i wpadła do wody.Wynurzyła się spanikowana,fale nie były jednak tak cudowne,jak to słychać na brzegu.Utrudniały pływanie,podtapiając co róż waderę.Wyszła w końcu na brzeg,krztusząc się-choleeercia..-mruknęła i kichnęła.Jest cała mokra,a ryby nie znalazła.
Shandy prychnął"Głupia! daj,ja ci złowię rybę"
Menma go zignorowała i obróciła się zaś w stronę wody,ona bardzo chcę tą rybę najwidoczniej xD

Razer:
Gdy usłyszał plusk wody od razu skierował łeb w stronę dźwięku.*Co ona znowu wymyśliła?*pomyślał.
-Ech..Co ty wyprawiasz?-zapytał nie ruszając się z miejsca.

Menma:
Otrzepała się,spojrzała na niego i uśmiechnęła się tak..niezręcznie jej było xd- em..chce zjeść rybę,poza tym mówiłeś że jesteś głodny,nie? same raczej nie przyjdą-zachichotała.-hym..jadłeś kiedyś małże? xD

Vailins:
Przyleciałam tu jako kruk. Wylądowałam, i rozejrzałam się po okolicy. O nie... Znowu oni! Kraknęłam gniewnie i zmieniłam znów postać na wilka. Nie podchodziłam do Razera i Menmy i do tej nowej. Trudno, się mówi. Prywatności już nie zaznasz... Prychnęłam i podeszłam powoli do wody. Przynajmniej był tu piasek.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej