Tereny Pierwotnych > Ocean

Stary pomost

<< < (55/62) > >>

Vailins:
Spojrzałam w nocne niebo.
-Szary powiedział, że czarny wojownik który jak przypuszczam zabił moją rodzinę, jest jej towarzyszem.-powiedziałam cicho. Ciągle była we mnie chęć zemsty.
-Życie za życie, śmierć za śmierć.

Menma:
-czyli coś co do niczego nie prowadzi..-mruknęła Menma-Rozumiem twoją nienawiść i złość,jednak zabijając go zrobisz to samo co on,staniesz się jak osoba której tak bardzo nienawidzisz..może nie w tym stopniu,ale jednak..

Vailins:
-Nie o to chodzi. Ja po prostu chcę, aby stało mu się to, co zrobił ważnym dla mnie osobom.-powiedziałam patrząc w niebo.-Ja wiem, że zrozumiecie to z trudem albo wcale. Jednak ja po prostu muszę się zemścić.-dokończyłam i popatrzyłam na Menmę. Może nie jestem jeszcze zbyt na to wszystko przygotowana, ale trudno. Zobaczymy co będzie dalej.

Menma:
-mówię tylko swoje zdanie...Ponieważ takimi działaniami,zbliższasz się do niego..-przymknęła ślepia-jednak cóż ci się dziwić..zemsta zwykle zalewa serca wilków,możliwe że też bym chciała jej zaznać,gdyby nie interwencja Shandiego..

Razer:
-Menmo pozwól Vailins decydować.Jeśli chce dokonać zemsty to niech ją dokona.Ma swoje powody.Nie rozumiesz,że ona od wielu miesięcy kieruje się tą zemstą?Zemsta jest jej życiowym celem.Powodem do dalszej walki o swoje.Nie możesz zmienić jej planów pustymi słowami.To niemożliwe..-wyszeptał.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej