Tereny Pierwotnych > Ocean
Wysepka niedaleko brzegu.
Sierra:
wyleciała
Karoiiina:
Weszła. Rozejrzała się.
- Dawno tu nie byłam.. - stwierdziła, spacerując po wybrzeżu wyspy. Machnęła ogonem.
Michonne:
Weszła.
Obok niej skakała radośnie mała waderka. "To chyba Karo"-pomyślała. "Zmieniła się." Nie chciałam być jakaś taka tajemnicza, podeszłam do niej.
-Dzień dobry.
Karoiiina:
Usłyszała nagle jakiś głos. Wyczuła dwa wilki, wadery. Odwróciła się, by mogła prawym okiem spojrzeć na nie. Ah, to ta.. Michonne? Tej małej nie znała.
- Witam - odezwała się swym zachrypniętym tonem, wyprostowując się.
Michonne:
-Nie musisz się prostować, naprawdę. Siedź, leż, stój sobie jak chcesz.
Zerknęłam na Cui.
-Proszę pani, a dlaczego pani nie ma oka i łapy?-zapytała.
Michonne usiadła obok zainteresowanego szczeniaka.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej