Tereny Pierwotnych > Ocean

Wysepka niedaleko brzegu.

<< < (38/39) > >>

Karoiiina:
Wylądowała przed nim (uznajmy, żeś nie wyszedł).
- Tylko w mocach? MOCACH? Czy ty kurde słyszysz, co mówisz? Prawdziwy wojownik nie pokłada nadziei tylko w mocach. Nie po to spędziłam lata treningu, by teraz jakiś jeden nieudolny za przeproszeniem basior mówił mi, co mam do jasnej cholery robić! CZY TY NIE ROZUMIESZ, ŻE NIEKTÓRZY Z NAS NIE SĄ TACY JAK TY, ŻE MYŚLĄ TYLKO O PRZEGRANEJ. Co z tego, że widzisz po dwa wilki? Niekiedy spotykają się w większych grupach. Jutro jest spotkanie watahy. Jeszcze zobaczymy - warknęła.

Razer:
-Wyraziłem swoje zdanie.Wolność słowa..słyszałaś o tym?-rzekł siadając.-spotkanie watahy?Fascynujące...Może pomyślicie trochę nad uśmierceniem alf,bo jak widać nie za dobrze sprawują władzę.-na jego pysku pojawił się złowrogi uśmiech.

Karoiiina:
- Demona z chęcią bym ukatrupiła, czasem to on w ogóle.. taka ciota. Ale siostry nigdy nie ruszę - prychnęła.

Razer:
-i co mnie to obchodzi?-

Karoiiina:
- A skąd ja mam to wiedzieć? Zachowujesz się jak debil, który nie ma niczego w sobie - mruknęła i wyszła.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej