Tereny Poza Watahą > Podziemia

Nieodkryta Kopalnia

<< < (10/13) > >>

Mistic:
-Sa... - Urwałam i po raz kolejny stałam całkowicie zdezorientowana. Zamrugałam i wyszłam na idiotkę, co to było? Nie mogłam nawet niczego wydukać, ani jedno słowo nie przelatywało mi przez gardło. Spojrzałam tylko na Sav'a z tym głupim wyrazem pyska.

blub:
Szczenie znów zamieniło się w basiora.
Jednak tylko wadera go widziała.
-Witaj Misty -powiedział ciepłym głosem, który nie wydawał się być jego głosem.
Było to zbyt dziwne, żeby z takiego potwora wychodził taki ciepły głos, który mieszał w zmysłach.
-Pamiętasz mnie...?

Mistic:
-N-nie? - Wpatrywałam się w basiora, oczywiście nic innego, nic mądrzejrzego wypowiedzień nie mogłam.

blub:
-Tak jak podejrzewałem -rzekł podchodząc do niej i ocierając się o nią "niechcący"- Nie widzisz zbyt dobrze w Ciemności, co? -wymruczał wprost do jej ucha- Jestem Szatanem. Prawdziwym ojcem Twojego dziecka... Savioura -powiedział siadając niedaleko niej.

Lajna:
________________________
Mina "O.O" and "Wtf?!"

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej