Tereny Poza Watahą > Lodowiec

Tajga

<< < (25/80) > >>

Karoiiina:
- Pfy. To pierwsze co mi przyszło na myśl.. - mruknęłam - Albo żmija, albo kobra. Co wolisz?

Śnieżka (Blanka):
yy.. kobre- powiedziała i pobiegła za Demonem
*ta.. pisku nie słyszałam.. nie wiem czemu* posłała Demonowi

Karoiiina:
Nie wiedziałam, po co oni biegli. Dlatego przeteleportowałam się i wylądowałam obok Demona.
- Hej. Co się dzieje? - spytałam go

Demon:
Nie miał zbytnio ochoty teraz na rozmowę, niech się rozejrzy to sama zobaczy co tak przykuło jego uwagę. Gwałtownie w końcu zahamował, jakieś 100 metrów przed nim stała czarna postura trzymająca za stopę ludzkie dziecię.

Śnieżka (Blanka):
*no to wpadliśmy po uszy* pomyślała
- co to jest? Kostucha?- zapytała szeptem Demona

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej