Tereny Poza Watahą > Lodowiec
Tajga
Karoiiina:
Zobaczyłam potwora.
z/w
Demon:
-Nie, raczej nie kostucha... Coś innego - rzekł cicho i przyległ ciałem do ziemi, stamtąd wolał obserwować dziwnego stwora. Trzymał o dziecko tak jakby tylko czekał na to byśmy tam przybiegli.
Śnieżka (Blanka):
- no ale tak wygląda... ma ten kaptur na głowie.. czy co on tam ma- powiedziała i też się położyła
Karoiiina:
"Oni leżą, a potwór atakuje.." - pomyślałam, chociaż dobrze wiedziałam, że oni słyszą myśli innych. Nie obchodziło mnie to. Zmieniłam się w żmiję. Podpełzłam do potwora. Syknęłam.
Śnieżka (Blanka):
*co ona najlepszego wyprawia?* zapytała
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej