Tereny Poza Watahą > Lodowiec

Tajga

<< < (69/80) > >>

Demon:
Wyszedłem.

Śnieżka (Blanka):
wyszła \
__________________
nie pamiętram czy to pisałam .:P

Demon:
Wszedł i zaczął iść przed siebie.

Karoiiina:
Mogę Cię nawiedzić? xD

Karoiiina:
Weszła powoli. Rozejrzała się i spacerowała po tajdze. Nie obchodziło ją, że może spotkać kogoś z Pierwotnych, a ten ją zaatakuje. Miała to gdzieś. Szła cały czas przed siebie. Spojrzała na swoje znamię. "Ciekawe" - pomyślała. Jedno ucho zaczęło świecić. "Demon" - ponownie pomyślała, pamięta już mniej więcej co się świeci przy kim. Nie przyśpieszyła, nawet nie chciało jej się iść szybko. Po głowie krążyły jej różne myśli. Jedna, która nie dawała jej spokoju to były te dwa skurcze..
Jak ja lubię łazić po cudzych terenach C:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej