Tereny Poza Watahą > Lodowiec

Tajga

<< < (12/80) > >>

Rebeka:
Dalej leżała na śniegu...
Jednak podniosła się i wtuliła w niego.
-Każdy popełnia błędy, mogę zadać jedno pytanie? Takie ostatnie... -szepnęłam.

Tadashi:
Spojrzał na nią.
- Jakie...? - spytał cicho.

Rebeka:
-Dzisiaj wspomniałeś, że jesteś martwy ale nic więcej... domyśliła się że ten pakt z diabłem dotyczy właśnie tej śmierci i chyba dzięki temu... tu jesteś... ale jak zginąłeś?

Tadashi:
- To nie pakt z diabłem... tylko z demonem... Nie ma diabła... Jest tylko... Pan Śmierci... którego niektórzy nazywają diabłem lub szatanem... I tak, masz rację - westchnął. - Opowiadałem ci o tym, jak po ataku na moja watahę walczyłem z bratem... i tu skłamałem... on... zabił mnie...

Rebeka:

____________________
ehh oglądam rodzinka.pl i nie mogę napisać tu czegoś poważnego ba same jakieś głupoty xD

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej