Tereny Poza Watahą > Lodowiec
Tajga
Rebeka:
Dalej leżała na śniegu...
Jednak podniosła się i wtuliła w niego.
-Każdy popełnia błędy, mogę zadać jedno pytanie? Takie ostatnie... -szepnęłam.
Tadashi:
Spojrzał na nią.
- Jakie...? - spytał cicho.
Rebeka:
-Dzisiaj wspomniałeś, że jesteś martwy ale nic więcej... domyśliła się że ten pakt z diabłem dotyczy właśnie tej śmierci i chyba dzięki temu... tu jesteś... ale jak zginąłeś?
Tadashi:
- To nie pakt z diabłem... tylko z demonem... Nie ma diabła... Jest tylko... Pan Śmierci... którego niektórzy nazywają diabłem lub szatanem... I tak, masz rację - westchnął. - Opowiadałem ci o tym, jak po ataku na moja watahę walczyłem z bratem... i tu skłamałem... on... zabił mnie...
Rebeka:
____________________
ehh oglądam rodzinka.pl i nie mogę napisać tu czegoś poważnego ba same jakieś głupoty xD
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej