Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo

Stara Biblioteka

<< < (17/25) > >>

Sierra:
Odleciałam na tyle by basior mnie nie dopadł.
-Coś słabo..

Razer:
-Nie umiesz "bawić się" uczciwie?-

Sierra:
-Nie...-powiedziałąm ironicznie-Lubię się bawić w gry w których ja wygrywam-powiedziałąm złowieszczo.

Razer:
-Tym razem nie wygrasz..już nigdy-zagroził
-Pokaż co potrafisz..-

Sierra:
-Niby po co? Hah, okey...-powiedziałam i zleciałam. Wyszeptałam jakieś dziwne słowa,na początku nic się nie działo,lecz po poaru chwilach z podłaogi wyłonił się wielki wąż,miał około 40 m długości, znowu powiedziałam jakieś dziwne słow i wskazałm skrzydłem basiora,a on ruszył na niego  mocnym uściskiem zaczą miażdżyć basiora.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej