Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo
Stara Biblioteka
Michonne:
Wesoło podskakując weszłam do pomieszczenia. Usłyszałam jakieś głosy, myślałam, że to tak sobie. Jednak gdy poszłam nieco dalej zauważyłam Sierrę. Podbiegłam do niej i uśmiechnęłam się.
-Cześć!
Sierra:
-Dobrze!-krzyknęłam i wykrzyczałam dziwne słowa,a wąż zacisną z całej siły swoje ciało miarzdżąc ciało basiora.
Michonne:
"Dlaczego krzyczy?"-przestraszyłam się. Zauważyłam basiora, którego spotykam już po raz trzeci.
-Co się stało? Dlaczego ten wenżyk go ciśnie?
Razer:
Basior zawył z bólu.Słychać było łamane kości.Z pyska basiora wypływała krew.
Sierra:
-Czyżby basior miał dość? Czemu nie chcesz prosić o litość? Co? Wstydzisz się...Tylko tchórze nie mają odwagi proscić o litość!-wykrzyczałam
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej