Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo

Stara Biblioteka

<< < (19/25) > >>

Michonne:
Wesoło podskakując weszłam do pomieszczenia. Usłyszałam jakieś głosy, myślałam, że to tak sobie. Jednak gdy poszłam nieco dalej zauważyłam Sierrę. Podbiegłam do niej i uśmiechnęłam się.
-Cześć!

Sierra:
-Dobrze!-krzyknęłam i wykrzyczałam dziwne słowa,a wąż zacisną z całej siły swoje ciało miarzdżąc ciało basiora.

Michonne:
"Dlaczego krzyczy?"-przestraszyłam się. Zauważyłam basiora, którego spotykam już po raz trzeci.
-Co się stało? Dlaczego ten wenżyk go ciśnie?

Razer:
Basior zawył z bólu.Słychać było łamane kości.Z pyska basiora wypływała krew.

Sierra:
-Czyżby basior miał dość? Czemu nie chcesz prosić o litość? Co? Wstydzisz się...Tylko tchórze nie mają odwagi proscić o litość!-wykrzyczałam

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej