Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo
Stara Biblioteka
Michonne:
-Stop!-krzyknęłam.
Nie wiedziałam co zrobić. Stanęłam przed waderą.
-Zostaw go, nie zawsze najlepszym wyjściem jest morderstwo!
Razer:
Jego głowa odchylała się do tyłu.Słyszał już tylko bicie swego serca,a głosy wydawały się być przytłumione.Nie był świadomy tego co się dzieje dookoła.
Sierra:
-Sam chciał! Poza tym to nie towja sprawa!-Wykrzyczałam i dmuchnęłam ślinym wiatrem spychając waderę pod ścianę.
Michonne:
-On nie wie czego chce! Wiem to bo już go widzę nie pierwszy raz!
Siedziałam pod ścianą chwilę, jednak po chwili ruszyłam na waderę.
Sierra:
Wzleciałam w górę zanim ta druga wadera mnie dopadła.Podlaciałam do prawie trupa basiora.
-I jak...Fajnie Ci?-powiedziałam ironicznie
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej