Tereny Poza Watahą > Zaginione Królestwo

Dziedziniec i ogród

<< < (8/15) > >>

Zuzm:
-bo nudno tak być elegancikiem ...ja chce skakać ja chce wyć-i zawyłam najgłośniej jak umiałam

Zuzm:
-no dobra to choć- i pobiegła w strone zamku (wbijaj na sale balową)wyszłam

Szubur:
-Chodzmy na sale balowa ! Zlapal Zuzm za lape i pobiegli

Karoiiina:
Mrucząc coś pod nosem wtargnęła na teren. Wprawdzie nie tu chciała iść, ale im dalej lasu tym lepiej. Mlasnęła coś pod nosem i usiadła.

Ian:
Wdreptałem, odprowadzał mnie zwielokrotniony, demoniczny chichot Garetha. Zaczynał mnie już wkurzać. Ruszyłem w kierunku wadera, powłócząc łapami i rozglądając się po terenie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej