Tereny Poza Watahą > Las

Ukryty Las

<< < (208/217) > >>

Rena Ryuugu:
Zobaczyła w oddali jakąś nieznaną jej waderę.
- Scour ... kto to jest ? ... - powiedziała cicho, lekkim ruchem głowy wskazując nową waderę.

Brulant:
Nie miał się co tłumaczyć. Zeskoczył z drzewa i się rozglądnął. Było tu co raz więcej wilków. To nie były teraz tereny dla niego.
Nic nie mówiąc, wyszedł.

Lajna:
-Won won!-krzyknął za nim
-Dobra tu masz rację. Sama jestem wykończona.-stwierdziłam
-Idziemy?-spytał
-Tak.-powiedziałam i wyleciałam

Rena Ryuugu:
Wyszła.

Prowl:
Wbiegłem, dalej jako pies (patrz > Wschodnia część lasu). Nie wiem, dlaczego, ale mimo, iż byłem już daleko od tamtego miejsca dalej nie mogłem wrócić do swojej postaci... Chciałem zawyć z wściekłości, ale rozwścieczyłem się jeszcze bardziej, gdyż zamiast wycia usłyszałem własne szczekanie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej