Tereny Poza Watahą > Las
Ukryty Las
Lajna:
Przebudziłam się.
Wzięłam magiczną roślinę.
Wyszłam
Śnieżka (Blanka):
wbiegłam.
Ambrii donde estés- zapytałam po hiszpańsku... i pobiegłam w głąb lasu...
Śnieżka (Blanka):
- tu jesteś.... ale czemu w klatce?- zapytałam i gdy usiłowałam otworzyć klatkę coś mnie złapało za ogon i wrzuciło do klatki z Ambrii.
- no to pięknie- mruknęłam
- przyszłaś po mnie... dlaczego?- zapytałam Ambrii i nas wywieziono :P (wyszłam)
Śnieżka (Blanka):
wleciałam.
Ambrii- zawołałam a ta przyleciała i krzyknęła
- co ci się stało...
- popatrzyłam na siebie- nic
- no jak to nic jesteś... duchem
- a to... tak właśnie po to przyszłam
Lajna:
Weszłam.
-Jak ciężko cię dogonić-mówiłam zdyszana
-Ambri nie bój się. Nie uciekaj. Jesteśmy przyjaciółkami. Nikomu nic nie powiem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej