Tereny Poza Watahą > Las

Ukryty Las

<< < (190/217) > >>

Brulant:
Spojrzał na waderę. Po chwili przeniósł wzrok na drzewo, które porosło przez niego ciemnym mchem. Dotknął je łapą, a mech stopił się od toksyn w jego ciele.

Rossa:
Patrzyłam z zainteresowaniem na Brulanta...ziewnęłam,po czym postanowiłam zejść na ziemię.

Brulant:
Wstał i przeciągnął się. Rozejrzał się. Rozłożył skrzydła i wzbił się w powietrze. Wylądował na drzewie. Położył się na grubej gałęzi.

Rossa:
Westchnęłam.Pojawiłam się i usiadłam.

Kamikadze:
Mruknęła coś pod nosem. Wszyscy mieli skrzydła, a ona nie. W sumie.. to ona ma coś więcej.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej