Tereny Poza Watahą > Las
Ukryty Las
Brulant:
Spojrzał na waderę. Po chwili przeniósł wzrok na drzewo, które porosło przez niego ciemnym mchem. Dotknął je łapą, a mech stopił się od toksyn w jego ciele.
Rossa:
Patrzyłam z zainteresowaniem na Brulanta...ziewnęłam,po czym postanowiłam zejść na ziemię.
Brulant:
Wstał i przeciągnął się. Rozejrzał się. Rozłożył skrzydła i wzbił się w powietrze. Wylądował na drzewie. Położył się na grubej gałęzi.
Rossa:
Westchnęłam.Pojawiłam się i usiadłam.
Kamikadze:
Mruknęła coś pod nosem. Wszyscy mieli skrzydła, a ona nie. W sumie.. to ona ma coś więcej.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej