Tereny Poza Watahą > Las

Ukryty Las

<< < (191/217) > >>

Brulant:
Sapnął, a powietrze które uciekło z jego pyska, zamroziło się i spadło na dół rozpadając się na kawałki.
-Tak bardzo nudno. - mruknął.

Rossa:
Znikąd pojawiły się moje ogniste skrzydła i wzbiłam się w powietrze....podfrunęłam do basiora.
-Jak ci nudno,to może ze mną poćwiczysz?

Brulant:
Podniósł ucho.
-Niby nad czym? - mruknął. Mało go obchodziło, co, kto chciał robić.

Rossa:
-Pościgajmy się...albo powalczmy....-zaproponowałam.

Brulant:
-Bez względu na wszystko nie masz ze mną szans. - mruknął.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej