Tereny Poza Watahą > Las
Ukryty Las
Brulant:
Sapnął, a powietrze które uciekło z jego pyska, zamroziło się i spadło na dół rozpadając się na kawałki.
-Tak bardzo nudno. - mruknął.
Rossa:
Znikąd pojawiły się moje ogniste skrzydła i wzbiłam się w powietrze....podfrunęłam do basiora.
-Jak ci nudno,to może ze mną poćwiczysz?
Brulant:
Podniósł ucho.
-Niby nad czym? - mruknął. Mało go obchodziło, co, kto chciał robić.
Rossa:
-Pościgajmy się...albo powalczmy....-zaproponowałam.
Brulant:
-Bez względu na wszystko nie masz ze mną szans. - mruknął.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej