Tereny Poza Watahą > Siedlisko ludzi
Dom Luca
Rossa:
Spróbowałam...Zmieniłam się w wilka,byłam z siebie zadowolona.
-Dzięki!Dzięki!Dzięki,dzięki!-wykrzyknęłam parę razy i przytuliłam Krystal.
Kryształowa:
-Tylko, nie powinnaś się uczyć tego ode mnie.. jestem Mrokiem.
Rossa:
-Wiem...ale myślałam,że to taka jednorazowa przemiana...jak z czytaniem w myślach.Raz mi się to zdarzyło,ale więcej nigdy nic nie słyszałam.
Kryształowa:
-Eh.. może wypuść już tego człowieczka.. bo tam chodzi przerażony.
Rossa:
-Ok...-otworzyłam drzwi.Luca wypadł przerażony.Warknęłam na niego,a on tylko się opanował.Wyciągnął do mnie rękę.Warknęłam ostrzegawczo,ale nie zwracał na to uwagi.Pogłaskał mnie.Byłam zdziwiona,ale pozwoliłam mu na to.Nie warczałam.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej