Różności > Opowiadania, wiersze...
Historie Nany
Karoiiina:
Fajne.
A potem będzie jak w horrorach, Nana pobiegnie za nią i ka bum siekiera w łeb xD
Nana:
C.D "Sen w lesie"
Anesis ziewnął leniwie. Przeciągnął się i rozejrzał. Ułożył się wygodnie i zaczął znów drzemać.
Podszedł do niego Kiba i szturchnął go łapą.
-"Widziałeś gdzieś Nanę?"-spytał.
Anesis otworzył jedno oko, popatrzył się na niego i z powrotem je zamknął.
-"Nie...Pewnie jest w lesie..."- mruknął i zignorował całkowicie Kibę.
***
Nana biegła dalej za dziewczyną. Odbijała się tak samo jak ona w wyskokach w górę.
Śmiech dziewczyny był coraz radosny i głośniejszy.
Dziewczyna zwolniła i zaczęła iść powoli. W pewnym momencie stanęła.
*Jezioro.*-przypomniała sobie Nana.
Dziewczyna powoli weszła w dziwnym ubraniu do jeziora. Wody miała do ud. Jej 'strój' zaczynał się od szyi. Całe ciało miała zakryte strojem. Dłonie miała odsłonięte z wyjątkiem środkowego palca w lewej i prawej dłoni. Na całym stroju były nakreślone ciemno-fioletowe linie. Strój był koloru jasnego i delikatnego fioletowego.
W niektórych miejscach gdzie linie się łączyły były okrągłe, małe, szparki które musiały do czegoś służyć.
Na rękach i szyi miała srebrny łańcuszek.
Dopiero teraz Nana zorientowała się że jest już wieczór a pełnia świeci jak nigdy.
Dziewczyna spojrzała na księżyc, zamknęła oczy, i uśmiechnęła się lekko.
Jej króciutkie włosy zaczęły rosnąć. Włosy zaczęła jej sięgać do pasa.
Policzki nabrały rumieńców.
Nana niepewnie weszła do wody. Gdy zamoczyła wszystkie, cztery łapy w wodzie, poczuła wielką radość i energię.
Nie mogła się oprzeć więc zawyła. Było to długie, głośne, radosne i melodyjne wycie.
Dziewczyna spojrzała na Nanę i się uśmiechnęła. Podeszła do wadery stojącej w wodzie. Wyciągnęła ręce i dotknęła sierści Nany.
- Na-na...czeka-łam na Cie-bie...-powiedziała a jej głos był melodyjny i usypiający.
***
-Słyszeliście to?
-Ale co?
-To było wycie Nany!- zawołał Kiba.
Aragorn wyszedł z przyczepy. Był bledszy niż zwykle i było widać że ledwo trzyma się na nogach . Opierał się ręką o drzwiczki.
-Co się stało?- zapytał.
-Nana zniknęła...-odpowiedział Anesis.
-Więc na co czekamy? Chodźmy jej szukać.- Aragorn ruszył w stronę lasu wciąż ledwo się trzymając na nogach.
Zmienił postać w wilczą. Szedł za zapachem Nany.
Reszta z osłupieniem dołączyła do szukającego Aragorna.
Po trzydziestu minutach poczuli słodki zapach. Pobiegli tropem niezwykłego zapachu.
Dobiegli nad jezioro.
Zobaczyli siedzącą Nanę wpatrującą się w pełnię.
Dziewczyna powoli skierowała na nich wzrok.
Długo się w nich wpatrywała. Kiba niepewnie podszedł do dziewczyny.
Wyciągnęła ręce przed siebie i zatopiła dłonie w białej sierści Kiby.
-Nareszcie Cię znalazłam...-powiedziała klękając w wodzie i przytulając do siebie Kibę.
-Dia cię znalazła!- zaćwierkała Dia.
Nana obróciła się za siebie i podbiegła do Aragorna.
-Wilki! Dużo wilków! Dia jest szczęśliwa!- zaśpiewała jak skowronek.
Podeszła do drzewa i uklękła przy nim.
Zaczęła śpiewać a jej głos płyną niczym woda.
Kiba podszedł do niej nie wiedząc co go do niej przyciąga.
Inni również podeszli.
Przestała na chwilę i ponownie zaczęła.
-Dziwne...czuję się..taki..senny?-powiedział Anesis po czym osunął się na ziemię.
Kiba od razu usnął.
-Aragornie! Nie zasypiaj!-krzyknęła Chwila do opadającego na ziemię Aragorna pod ludzką postacią.
Dia zaczęła głośniej śpiewać.
-"Proszę prze..stań..."-wyszeptała Chwila po czym położyła łeb na łapach.
Devil już dawno spał.
Nana spojrzała sennym wzrokiem na Dię.
-Wilki są zmęczone...musicie odpocząć.-wyszeptała śpiewając dalej.
Nana powoli oparła głowę o drzewo zamykając oczy.
Karoiiina:
Szacun, cudowne.
Ale nie rozumiem jednego "Odbijała się tak samo jak ona w wyskokach w górę."
Właśnie to jest nieco niezrozumiałe, bo albo ja jestem blondynką, albo.. dobra, nie wiem..
Demon:
--- Cytat: Nana w Wrzesień 22, 2013, 20:00:34 ---Dzięki...Tylko K**wa mać (sory >.< ) jak napisałeś za bardzo się powtarzam. Ale to taki mój błąd bo jestem dyslektyczką.
Postaram się jakoś tego nie powtarzać.
Demoon! W końcu!! Czegoś się po tak długim czasie 'przyczepiłeś' ! ^.^ xD Chwała ci!!!
--- Koniec cytatu ---
Ja to tam się nie znam za dobrze na polski, ale tak mi się zdawało, że można tam niektórych powtórzeń uniknąć... :o 'Chwała mi za to, że sie czegoś przyczepiłem'? No bez jaj, tego to się w życiu nie spodziewałem :o
"Podszedł do niego Kiba" hahahhahah ale ja jestem głupi, przez te całe ogłoszenie Aszli zamiast przeczytać "Kiba" przeczytałem "Kibla" hahahhaa ale ja głupi xDDD
Ale jak tak się radujesz, że się czepiam to mam kolejny błąd.
--- Cytuj ---Śmiech dziewczyny był coraz radosny i głośniejszy.
--- Koniec cytatu ---
Powinno być chyba 'radośniejszy'. A nie no dobra, nie będę się czepiał takich tam byków bo sam nieraz lepsze strzelam xD
Mogłaś dokładniej opisać strój tej dziewczynki bo go sobie wyobrazić nie mogę...
No chyba jako jedyny piszę Ci takie długie opinie opowiadań... a nie na serio, kończę z wypisywaniem błędów bo opowiadania są tak zajebiste, że właściwie nie ma czego sie czepiać :P
I ta dziewczynka... uuu jest ciekawie zaje***cie.
Sorry, że tak dopiero po kilku dniach przeczytałem, ale wcześniej nie miałem zbytnio czasu. Brak słów. Po prostu super, super.. wciągające. Ciekawe co dalej będzie z tą dziewczynką bo zapowiada się jakaś akcja/przygoda... przynajmniej tak mi się zdaje... zwłaszcza, że te wilki tak pousypiały... :)
edit.
O ja pierdzielę, jaki mi długi post wyszedł :o
Nana:
Przepraszam ale tak muszę...
Cześć. Dla was to zła wiadomość. Muszę przerwać pisanie na pewien czas ale zaglądajcie tu czasem.
Wyjaśniam co się stało.
Wychowawczyni ze starej szkoły( podstawówki) miała wypadek. Leży w szpitalu z połamanymi nogami, uszkodzonym biodrem i urazem głowy. W związku z zaistniałą sytuacją nie jestem w stanie nic a nic napisać. Od dobrych 11 godzin szok i analizowanie informacji jakie mi przekazano nie minęły. Powiem Wam szczerze czy jestem w stanie dziś coś napisać. Może jutro,pojutrze, za tydzień? Nie wiem ale nie liczcie że coś będzie dziś wstawione.
Z góry Was przepraszam ale bardzo jestem zszokowana i zmartwiona tym że znaną mi osobą która ucierpiała (była to moja ulubiona nauczycielka i wychowawczyni) nie mogę ot tak zapomnieć i odsunąć informacje i zdarzenia.
Jeszcze raz przepraszam.
~Nana
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej