Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (54/258) > >>

Demon:
Hahahahha biedna Nana xDD

Nana:
                                       Ilumina: The first dangers
                                      Niebezpieczny sojusz

 Rida wezwał wszystkich "najważniejszych". Do tego zgrupowania zostali zaproszeni Tasaku, Saigo i Mira.
Tasaku mało nie wyszedł z siebie gdy zobaczył że koło Ridy stoi Kasai z watahy Ognistej Nocy. Ale obok stali również Nasa z Białego Lasu, FlySky z Szkarłatnego Nieba, Florian z Szarych Gór i Orion z Czarnego Oceanu.
-Wezwałem Was aby porozmawiać o pewnej, bardzo ważnej rzeczy. W naszym lesie...Nie chodzi mi tu o teren którejś watahy. Chodzi mi o las. O całą ziemię...-powiedział Rida.
 Mira, Saigo i Tasaku słuchali uważnie, zastanawiając się co chce powiedzieć Rida.
-Las zajęło zło które trzeba wyplenić inaczej...Zaczną pojawiać się ofiary. Parę dni temu, wysłałem "ekspedycję" która badała północną granicę terenów Ognistej Nocy. Ja i Kasai umówiliśmy się, że będziemy razem współpracować aby pozbyć się problemu bez udziału innych watah. Ale sytuacja wymknęła się spod kontroli. Problemem okazał się demon. Zaatakował grupę. Na szczęście wszyscy wyszli z tego cało prócz paru drzew.- dodał. Jego szare oczy lśniły, jego wzrok przeskakiwał z Nasy na Kasai'ego, z Kasai'ego na FlySky, z FlySky na Floriana i Oriona.
 Tasaku, Mira i Saigo poczuli uczucie chłodu strachu i znikającej nadziei.
-Jeśli problemem jest sam demon, to po co nas zwołałeś?- spytał Orion.
-Demon nie jest jedynym problemem!- zawołał Florian.


C.D.N
-Każą iść spać bo jutro na 7.00 T.T

Kamikadze:
Das ist super!
Nie no, epickie C:

Demon:
Króciótkie nieco ale i tak dobrze, że jest xD

Demon, widzę Demona i myślę, że to ja a to nie ja... mogłem sb bardziej oryginalną nazwę wybrać ;l

Nana:
Demonik spokojnie! Tam będzie "Demon" tylko że nawet się nie skapniesz który to c:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej