Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (65/258) > >>

Nana:
                                                               Ilumina: The first dangers
                                                                    "Imię" c.d

Sumiko jednak została wychowana jak człowiek ale o wilczych zasadach. Chodziła z nimi na polowania, pogonie a także czasem uczestniczyła  w niektórych walkach ( co rzadko się zdarzało bo Tasaku często nie chciał na to wyrazić zgody! ).
 Jej najlepszymi przyjaciółmi stawali się studenci Tasaku. A najbardziej, Tina, Kira, Bakku, Kazu, Mira, Saigo i wiele innych. I tak samo jak reszta nie lubiła "kur". Tak mówiła na skrzydlatych: "latające kury".

Pewnego dnia tak po prostu poszła na polowanie z Tasaku, Tiną, Mirą, Ridą, Kirą, Bakku i...Akumą.
 Była uzbrojona w dwie rękawice. Na prawej dłoni miała rękawicę ognia a na drugiej lodu. Nigdy też nie zapominała o sztylecie i torbie.
Miała na sobie również, delikatne, skórzane spodnie, czarną bluzkę którą, ukradła z targu wraz z butami z cholewką do kolan. Saigo natomiast znalazła stary płaszcz.
-Pójdziemy dziś do Złotego Lasu?-spytała Tasaku.
-Wystarczy że pójdziemy na łąkę...Ale do Złotego Lasu też kiedyś pójdziemy.-odpowiedział cierpliwie.
 Zrobiło się pochmurno. Lada chwila mógł spaść deszcz lub mogła nadejść burza. Rida zatrzymał się zaniepokojony.
Akuma zmarszczył nos a Mira stanęła przerażona.
-Coś jest nie tak...-warknął Akuma.  Sumiko odruchowo przygotowała ognistą rękawicę na strzał a lodową na zatrzymanie.
Za krzaków wyskoczyło spłoszone i nie do zatrzymania, stado jeleni. Sumiko, Tina, Kira, Bakku i Akuma wskoczyli za drzewa a Rida, Mira i Tasaku uskoczyli w bok.
-Co to do jasnej cholery było?!- krzyknęła Sumiko. Tasaku zesztywniał. Zjeżyła mu się sierść na karku. Tak samo wyglądała Mira i Rida.
-Jelenie z Ognistej Nocy...Nie będzie zabawnie jeśli całe te stado u nas zostanie lub co gorsza...padnie. A jesli tak się stanie będziemy musieli zwrócić zaczną część żywności Kasaiemu. A to będzie olbrzymi problem.-powiedział Rida.
-W takim razie musimy iść i zagonić je z powrotem.-powiedziała Sumiko z zapałem.
-Czy i wy uważacie że to wbrew naturze jeśli gatunek ludzki żyje pomiędzy nami?-zabrzmiał czyiś głos.
Mira się odwróciła. Pomiędzy drzewami stała Nasa, Florian i Orion. Za nimi stali łowcy, zabójcy i trzej zwiadowcy.
-Czego chcesz Nasa?! Doskonale wiesz że w każdej chwili moja cierpliwość wobec ciebie może się skończyć!-warknął głośno Rida.
-Och..Rida proszę cię...Jesteś taki żałosny...-syknęła szyderczo.
-Nie wiesz że trzeba się zwracać z szacunkiem do lidera watahy o wiele silniejszej od twojej?-powiedziała głośno i bezczelnie Sumiko, celując w Nasę.
-Jak myślisz, szybko się zapalisz.."lasku"?-dodała szyderczo Sumiko.
-Nic nie znaczysz...nie teraz...
-Według ciebie nie ale dla mnie tak!-krzyknęła strzelając kulą ognia w Nasę, Floriana, Oriona i ich mały zastęp.
 Tasaku, Rida i Mira wiedzieli już że to będzie nieuniknione...Tego dnia zostanie przelana krew.




Napisałam i takim kolorkiem "zaznaczyłam" to co moim zdaniem jest w miarę ważne. Miłej lekturki ;)

Karoiiina:
ZAJEBISTE *___________________*

Demon:
Imiona mnie rozwalają D:

Tasaku, no Tasak no ujdzie, podoba mi się.
Akuma, no przecież to babskie imię, a tu samiec.
Rida to samo co przy Akumie.

Z tych japańców imiona, że takie dziwne? O.o

A nie no dobra, z czasem się przyzwyczaję, że to co się kończy na 'a' to 'oni' a nie 'one'...

No a poza tym to czekam na ciąg dalszy bo tu tylko wstęp do walki, bo to się czyta szybko i fajnie xD

Nana:
HHhhhhyyyyyyeeeeeey! :D
Tak imiona rozwalają bo:
Rida-przywódca, władca
Saigo-ostatnia
Bakku-strażnik/wojownik
Akuma- (wiadomo przecie!) demon
Kira-zabójca
A Tina to Tina :)

Demon:
No ale bez tych znaczeń, tak na polskie to są to babskie imiona w większości xD

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej