Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (71/258) > >>

Nana:
To może następnym razem na priv co? .............................

.-. I....to chyba wszystko....i pa-pamiętaj proszę..no.. ._.

Nana:
                                                       "Drugi Świat" cz. I


 Siedzieli na tym zadupiu już trzy tygodnie a wsparcie nie nadeszło...
Lajna poczuła że ktoś się zbliża. Przeładowała pistolet, nasłuchując uważnie.
Za rogu wyskoczyła roześmiana dziewczyna. Miała coś koło piętnastu lat. Średnie blond włosy były splecione w warkoczyk. Jej twarz była roześmiana ale i również szara od pyłu i kurzu ulicy, oczy bystre i szare. Miała na sobie szare spodnie, ciemną bluzę a pod nią kolorowy t-shirt.
-Sierra?- spojrzał Arser pytająco z karabinu. Powoli opuścił broń.
-Co ty tu robisz? Miałaś być zupełnie gdzie indziej!-zawołała Lajna ,blokując i chowając broń.
-Stwierdziłam że z wami będę bezpieczna...Poza tym lepiej walczyć w trójkę.-uśmiechnęła się Sierra.
                 
                                              ****

Żołnierz mierzył w leżącą Nanę.
-Imię i nazwisko...
-Nana..
-Nazwisko!
 Milczała...nie zdradzi swojego prawdziwego imienia i tym bardziej nazwiska.
-Mów kim jesteś?!
-Twoim koszmarem...-powiedział ostro jakiś głos , który wydał się Nanie bardzo znany i bliski.
 Z nie wiadomo z której strony, nadleciał grad ciosów. Po chwili było już po wszystkim. Nana podniosła się i uważnie patrzyła na postać.
-Jak zwykle ratuję ci dupę...-powiedziała bezczelnie Scoruge.
 Scoruge była w wieku Nany czyli miała około piętnastu-szesnastu lat.
Jej włosy były krótkie, brązowe i ostro ścięte. Szare oczy wydawały się świecącymi kryształkami w porównaniu do bladej cery. Ubranie miała podarte a na lewym nadgarstku szara bandamka ze znakiem anarchistów.
-Poradziłabym sobie...nie musiałaś ich zabijać.
-Zabili by ciebie za nim...
-Oni byli POLAKAMI Scoruge...Walczyli o naszą wolność.
-Pfhhh...Polacy czy nie...Stoją na naszej drodze...
                                                  ****
Demon i Śnieżka biegli tak szybko jak tylko mogli. Demonowi coś tu nie pasowało...Po co żołnierze biegli dalej za nimi i ciągle na nich polowali? I dlaczego dal się tak łatwo uderzyć?

Karoiiina:

--- Cytat: Demon w Kwiecień 12, 2014, 10:37:33 ---Hhahhhaah padłem, Nana powaliłaś mnie swą wyobraźnią hahahha
NANA TO JEST GENIALNE, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!
Hhahahaha leżę, wyglądam jak debil bo się cieszę do lapka i Nanki opowiadanka.
Wyjątkowo błędy interpunkcyjne mi się w oczy rzucały, ale walić jee... ważna treść a treść jest zajebista... haha. Ale, że by chińczyk gorszy od ruska? Tu tak dziwne, ale nie ważne haha, a przy "szli przez krzaki" normalnie już na głos zacząłem się śmiać, nie wytrzymałem xDD

--- Koniec cytatu ---

Sierra:
Hahahaha xD Zajjjeeeefaaaajjjjnee! Nie mam słów by to opisać xD skąd wiedziałaś że lubię kolorowe t-shirty? XD Nana,you are genius xD

Więcej!WIĘCEJ xD

Demon:
Popieram, ja też chcę więcej. Jeszcze nie zacząłem czytać jak już mi się morda cieszyła na kolejną część, to jest po prostu super, robisz Nanka tym opowiadaniem furorę xD

" spojrzał Arser pytająco z karabinu." ? chyba coś tu ze stylem poszło, nie pasuje mi tu składnia, ale walić to, wiadomo o co biega, więcej nie trzeba. Może gdyby zamiast 'z' była 'zza' i kij wie, nie znam się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej