Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (75/258) > >>

Nana:
Przypomniałam sobie że istnieje coś takiego jak Ilumina ._.

Karoiiina:
Nana, Ty pisz kolejne opowiadanie, a nie o metalach będziecie gadać ;_;

Nana:
"Drugi Świat" cz.III

Śnieżka była jego małym przeciwieństwem.
 Była ciemną blondynką. Miała szare oczy, które lśniły jak u porcelanowej lalki.
Włosy były związane w luźny kucyk, który majtał się na prawo i lewo.
Nie była za wysoka, można by powiedzieć że wzrostem była w sam raz. Cerę miała zdrową, rumianą i bijącą blaskiem życia.
Spodnie miała wybrudzone ziemią i błotem. Szara bluza została sponiewierana i podziurawiona jak spodnie.
 Jej ręce były podrapane mimo to na jej twarzy nie ukazywał się ból z tego powodu.
 
****

Mistic biegła przez ruiny części miasta. Miała przy sobie trzy listy. Jeden do Lajny i Arsera, drugi do Demona i Śnieżki, a trzeci?
 Nie przyglądała mu się dokładnie ale sądząc po kopercie i jej pieczęci, jest nadana do kogoś kto biega z listami.
Może jest do niej?
Misty była drobną brunetką o łagodnym ale tajemniczym wyrazie twarzy. Może i była z Krakowskich, mało znanych ulic ale była księżniczką! Księżniczką Watahy Pierwotnych.
Tak dawno nie wypowiadała tej nazwy...Ciekawiło ją co się dzieje teraz z Demonem i Śnieżką, Niewidzalnym i Saviourem. (chyba dobrze napisane ._.)

****

Nana i Scoruge szły przez jedną z bogatych ulic. Obydwie nie pochodziły z wysoko zamożnych rodzin. Ale mimo tego cieszyły się z tego powodu. Warszawskie ulice nauczyły je życia, walki z obcym i nieznanym, strachem oraz poznawania nowych przyjaciół.
-Jak myślisz? Jak dalej potoczy się walka?-spytała Scoruge, szurając butami.
-Nie wiem...Rosja chce podbić świat a Europa chce go ochronić. Ale co zrobi sama Europa? Nic.-odpowiedziała Nana.
-Chyba nie mówisz że....?
-Europa się podda i odda Polskę, Litwę, Węgry, Białoruś i Ukrainę...Scoruge, jesteśmy malutkim państewkiem...Nikogo nie obchodzi nasz los.
-Może jesteśmy mali państwem ale wielcy dumą i godnością której innym zabraknie!-krzyknęła z oburzeniem Scoruge.
-Dostałam niedawno list od innego zwiadowcy czy listonosza...W każdym bądź razie...polują na nas. Jesteśmy wrogiem Europy i Rosji. Napisano też aby nie używać swych umiejętności i nie wdawać się w walki i w burdy.
-To jak mamy bronić kraju?!
-Mamy się nie wyróżniać. Zero przyciągania uwagi. Rozumiesz o co mi chodzi? Jeśli nas dorwą przetrzepią nam nie dość że dupy to i mózgi. Nasze jaźnie staną się maszynami do zabijania jak i my.
-Mam plan ale jest bardzo kosztowny i niebezpieczny...
-Co masz na myśli?
-Zniszczymy system...
-Proponowałabym znaleźć pozostałych Pierwotnych do realizacji tego pomysłu...-Nanie coś zaświtało w głowie. Czy aby w Warszawie nie ma trzech Pierwotnych a nie tylko dwóch?
-O ooooo...nie....nie zrobisz my chyba tego?!-spytała Scoruge ze strachem.
-A właśnie że zrobię i to tak perfidnie!
-Spokojnie....
-Jak na wojnie!- dziewczyny zaczęły biec ze śmiechem przez gwar ulicy w towarzystwie wojsk amerykańskich ,których było coraz mniej.

 Nic nie było w stanie zniszczyć tej przyjaźni...Zaczął się nowy czas. To nie jest tylko III Wojna Światowa ale czas pojednania pomiędzy obcymi ludźmi. Niektórzy nie widzieli się nigdy na oczy, inni tylko słyszeli, jeszcze inni się dawno już znali...
                                     To czas niezrywalnej przyjaźni pomiędzy ludźmi, którzy nazywają się Pierwotnymi

Karoiiina:

--- Cytat: Hatsune Miku w Kwiecień 17, 2014, 23:31:51 ---
--- Cytat: Hatsune Miku w Kwiecień 17, 2014, 06:42:09 ---
--- Cytat: Demon w Kwiecień 12, 2014, 10:37:33 ---Hhahhhaah padłem, Nana powaliłaś mnie swą wyobraźnią hahahha
NANA TO JEST GENIALNE, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!
Hhahahaha leżę, wyglądam jak debil bo się cieszę do lapka i Nanki opowiadanka.
Wyjątkowo błędy interpunkcyjne mi się w oczy rzucały, ale walić jee... ważna treść a treść jest zajebista... haha. Ale, że by chińczyk gorszy od ruska? Tu tak dziwne, ale nie ważne haha, a przy "szli przez krzaki" normalnie już na głos zacząłem się śmiać, nie wytrzymałem xDD

--- Koniec cytatu ---

--- Koniec cytatu ---

Haha, ale mam rolę w opowiadaniu <3 Po prostu śmiechłem xD.
mogłaś napisać, że Karo podłożyła Demonowi łapę, czy ten tego, no wiesz xD

--- Koniec cytatu ---

Nana:
Stwierdziłam że zanudzę was różnicą i w końcu na świat przyszłaaaaa:

                                   Ilumina: The first dangers
                             
                                "Być kolejnym wcieleniem"

 Sumiko wiele się zastanawiała nad założeniem Srebrnych Rękawic. Od starego, Szarego Kła dowiedziała się że takimi rękawicami posługiwali się japońscy i koreańscy magowie. Głównymi żywiołami były ogień, woda, powietrze i ziemia. Dowiedziała się również że po pewnych kombinacjach i ulepszeniach w rękawicy mogą znajdować się dwa żywioły na raz.
Rękawica prawa zakrywała pół ręki. Dłoń była zasłonięta granatowym i lekkim materiałem. Środkowy palec był cały zasłonięty a w miejscu nadgarstka, wypalone były różne znaki i runy których, Sumiko nie rozumiała.
 Lewa rękawica różniła się jedynie tym że nie zakrywała palca i była bardziej matowa.
Gdy Tasaku po dwóch dniach mógł w końcu stanąć na nogi, natychmiast wywlekł Sumiko z rękawicami na pola treningowe.
-Strzelaj. Czymkolwiek.-powiedział.
 Sumiko skupiła się, napięła mięśnie. Pozwoliła aby jej energia przeszła do rękawic.
Z prawej rękawicy buchnęła iskra ognia. Po chwili z iskry zrobił się istny wodospad wody.
Szybko machnęła ręką co pogorszyło sytuację bo z wodospadu, tryskającego z rękawicy zrobił się istny strumień wody pod ciśnieniem.
Taskaku uderzył z rozbiegu, łapami tak że Sumiko poleciała do tyłu.
-Co to do cholery było?!
-Srebrne Rękawice Aisu Myukki...-wymamrotał Tasaku.
-Aisu żyła ponad dwieście lat temu a może nawet i pięćset.
-Kim ona była?-spytała Sumiko wstając z ziemi.
-Była japońskim magiem. Była bardzo znana z władania wszystkim czym popadnie mimo że to był tylko człowiek, władała taką samą mocą w wieku szesnastu lat a potrafił więcej ode mnie.
-Daleko mi do niej....Ale spokojnie. Dwa lata i opanuję ogień!
-Sumiko nie ma czasu na żarty! Nadchodzi wojna, od której nikt nie ucieknie.
-Dobra, skoro Aisu władała wszystkim czym popadnie, po co jej były potrzebne rękawice?
-Rękawice służą do opanowania podstawowych praktyk oraz mocy zawartych w rękawicach.
-I?
-I masz się nauczyć władać tymi żywiołami BEZ POMOCY RĘKAWIC.
Sumiko zamarła.
-Ż-e, że co?
-To co usłyszałaś. Do roboty.

W następnych tygodniach Tina, Kira, Kazu, Bakku oraz Sumiko mieli pełne ręce i łapy roboty. Nagle czwórka wojowników i łowców stała się posłańcami a Sumiko znalazła sprawnego i silnego łowcę. Musiała znaleźć jakiś transport. W okolicy nie było żadnej wioski ani stada dzikich koni. Jelenie Sen-lin przemieściły się na tereny Ognistych, a jej umiejętności były za słabe na stworzenie patrona.
 Patron był wybrańcem danej osoby. Zawsze towarzyszył jej aż do śmierci. Mimo że sam był śmiertelny, jeśli zginął lub umarł, rodził się pod inną postacią.
-Nie wiem czy będę czuł się komfortowo...-zamruczał łowca. Sumiko zakładała mu cienki sznur na szyję.
-To tylko chwila. Obiecuję! Jak cię zwą?
-Guke.
-A więc dobrze Guke. Nie jestem zbyt ciężka, tylko potrzebuję szybko dostawać się w różne miejsca.
-Rozumiem.
-To jak na rozkaz Ridy!
-Taskau! Saigo i wielu innych!-dodał groźnie Guke.
 Sumiko wskoczyła na grzbiet Guke, podciągając nogi.
-Będę cię informować w razie czego!-krzyknęła Sumiko.
 Guke wziął rozbieg, rozłożył skrzydła i wzbił się w powietrze.
-Dlaczego to nie mógł być Akuma?
-O ile wiem pomaga w czymś Ridzie i Saigo.-odpowiedziała.
Guke machnął skrzydłami o rozpiętości dwóch metrów i poleciał przed siebie  z Sumiko na grzbiecie.
 Ich celem było pole treningowe, gdzie odbywał się trening skrzydlatych i grupy Shuna.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej