Różności > Opowiadania, wiersze...

Historie Nany

<< < (154/258) > >>

Karoiiina:
Nanuś, chyba mnie bardziej lubisz niż Demka. To ze mną gadałaś dzisiaj na skype i to JA musiałam słuchać twoich zażaleń o tym, że nie masz takiego nawozu na farmę jaki potrzebujesz i że nie wiesz co robić, bo masz ileśtam hp xD.

Taki fighter z ciebie Demek? HM? HM? HMM? xD

Demek:
Grasz nie czysto, nie ma tak. Nie da się kogoś bardziej lubić ode mnie (nie ma to jak próbowanie wcisnąć sobie kitu, ale cicho).

No a jak xDD

Nana:
Tak nie żeby coś ale kłócicie się jak stare, dobre małżeństwo xDD Śnieżka!!! xDD No może rodzeństwo ;-;
Zostawić was na chwilę samych...Spam na 100 stron normalnie ;-;'''  I jak dzieci, jak dzieci xD

Co do skype to mi neta przez twoje WoT ścięło że myślałam że rzucę tym komputerem o podłogę .___.''
W sprawach konsultacyjnych to co do walk i tych innych siekanek bardziej słucham się Demona a tych szalonych Karo xD Dobre połączenie xD

Ej...Fajnie by było pogadać z kimś jeszcze no..... Już jak ja, wstydzioch odważyłam się pokazać Karo to...no...czekam na rozmowy xD

Karoiiina:
Ja miałam neta dobrego, bo dzwoniłam z telefonu, a nie z laptopa, a WoT jest na laptopie >.<

I tak Demek się cieszy, bo uratowałam go od wakacyjnego spotkania ze mną i z Rossą.. ale i tak chciałam przekonać tatę, żebyśmy połazili po Zakopanem, żeby Demka znaleźć.. i mu przyje***ć.. i wyściskać! xD

Demek:
To dziwne uczucie gdy ktoś uświadamia ci, że zachowujesz się jak wyrośnięty dzieciak... i najgorsze - to prawda. Dziwne uczucie.
I dobrze robisz XD
Jam być nadal zbyt wstydliwy by się pokazać, poza tym mikrofon mi się zjebał, ale nie ważne, ja na razie raczej w ogóle na skype nie dam się dorwać.

W tym roku we wakacje w Zakopcu i tak byś mnie nie znalazła, wraz z końcem roku szkolnego żegnam się z tym miastem na całe wakacje, taa praca wzywa, więc powodzenia xDD

Moment, wstecz... przyje***ć? No chyba sobie kpisz. Za co? Dlaczego? Mnie? Nie wierze w to co widzę, absurd.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej