Różności > Opowiadania, wiersze...
Historie Nany
Karoiiina:
Kurde, miałam ci pisać najlepszego, ale sama musiałaś napisać, więc uznajmy, że obrzuciłam cię jakimiś chwastami i e.. no.. starczy xD.
Nana:
XD jeżdżę konno i dostalam od rodziców i rodzeństwa, takie ekstra rękawiczki i palcat który sięga mi do pasa i troszkę wyżej. No i jak się nim zamachnie to tak świszczy fajnie
Hehehehe będę miała czym bic ludzi >:D xD
Sadystyczna Nana XD
Razer:
*wchodzi pijany z butelkami*
Stooo laat. Stooo lat. Nie..ech. żyje życiem naaam! Stooo lat stooo lat niech bije ludzi tam! Jeszcze raz, jeszcze raz niech pali tytoń naaam! Niech polewaaa naaam! A kto? Nana!
Łap czekoladę, trochę zjadłem po drodze *rzuca* A więc dużo zdrowia, szczęścia... bicia ludzi, okradania innych i zboczonych myśli. Tooo... gdzie trzymasz tort? xD
Nana:
W lodówce jest śmietankowo- orzechowy z białą czekoladą xD
Tsa, dzieki ^^ nooo! Nana 15 maaaa!
Chyba z naszego tutaj obecnego towarzystwa jestesmy Karuś najmłodsze. Hehe najmłodszym sie na wiecej pozwala.... >:D *Nana zakłada rękawiczki i bierze palcat do ręki *
Demek:
A to nie 16? O.o O żesz kurde, coś pomału się starzejesz. Życzeń składać nie umiem, więc tradycyjnie dużo szczęścia zdrowia i cierpliwości... zwłaszcza do mnie jak będę, znowu tam kiedyś, truł o pierdołach. I właściwie to tyle, składanie życzeń jest [...] moją piętą achillesową, o, tak to ładnie ująć można.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej