Tereny Poza Watahą > Zaświaty
Kraina Zatracenia
Chrona:
Nie widziała jego uśmiechu, gdyż było po prosto za ciemno.
-Tylko się pytam - powiedziała lekko zirytowana.
Demon:
-Ja też tylko odpowiadam - mruknął i nagle coś w niego walnęło. Zawarczał i się gwałtownie odqwrócił w stronę napastnika lecz go już chyba tam nie było.
Chrona:
-Co jest? - zapytała dziwnym tonem. Usłyszała ciche stąpanie, gdzieś blisko.
Demon:
-Bo ja wiem, Twoje tereny, ja tu jestem po raz pierwszy. Duchy tu macie? -zapytał i zaczął wytężać wzrok by coś ujrzeć potem chciał zrobić ogniki by coś oświetlić ale coś magia mu nie działała.
-Mam głupie pytanie, możesz używać żywiołów?
Chrona:
-To, że to tereny mojej watahy nie oznacza, że znam wszystkie stworzenia, które tu żyją, a żyje ich mnóstwo. I tak, mogę - mruknęła cicho. Stworzyła kilka małych kuleczek ognia, dosyć słabych, ale zawsze. Zmrużyła lekko oczy przed nimi i 'odesłała' ogniki kilka metrów wokół niej i Demona. W mroku zobaczyła znikającą sylwetkę jakiegoś stworzenia.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej