Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo
Lodowy Pałac
Ashland:
-Czekam aż w końcu Nero skończy co ma "robić", mam się z nim bić ale nie bo trzeba zdradzać Defere - Zaśmiał się.
SaraLay:
Zauważyłam wilki.
-Cześć Holly- przeszłam koło niej i skręciłam w jakiś korytarz.
Chrona:
- A co on robi? Wiesz jak to brzmi, ty zboczony czarnuchu jeden? Już ją zdradza? Szybko, chociaż szczerze mało mnie to dziwi. A ze mną nikt nie chcę walczyć. - odpowiedziała. Patrzyła na sowę i kruka, kątem oka zobaczyła jakąś białą waderę, która chyba znała, skoro ona się z nią przywitała, chociaż w ogóle jej nie kojarzy.
-Hai - mruknęła, po czym ruszyła przed siebie.
Ashland:
-No dobra może źle ułożyło mi się zdanie no ale spójrz, zamiast walczyć to już interesuję się innymi. Kork, krr~
SaraLay:
Westchnęłam. Nagle wielka bryła lodu z sufitu nade mną obluzowała się i zaczęła spadać. Szybko odsunęłam się, ale przytrzasnęła mi ogon.
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA- krzyknęłam i zaczęłam płonąć. Bryła roztopiła się i przestałam płonąć. Zmieniłam się w sowę i usiadłam na
rzeźbie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej