Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo

Lodowy Pałac

<< < (12/25) > >>

Demon:
Stanąłem z boku, nie widziałem sensu walki z tym demonem, przecież można go magią pokonać.
-Elipo knopito surovio
elibe floride daa
psine olive kora
glore drore elidore
knapo snato poto
hasaji mosadi frodose
Ginata!!! - mówiłem nie tracą stwora z oczu, ostatnie słowo wykrzyczałem a owy demon pomału ginął, był przy tym okropny krzyk, który rozniósł się po całym pałacu.

Zginął, nie było po nim .śladu. Trzymałem się za uszy.
-hh jak głośno! -warknąłem i po chwili stałem już normalnie, była już cisza.

Arser:
- Dobra robota - wydukalem waląc w drzwi łąpą .Bez żadnej przeszkody otworzyły sie !

Lajna:
Zeszłam z potwora.
-Teraz ją ożywić trzeba-mruknęłam

Arser:
-Tylko jak ?-zapytalem zdekoncentrowany !

Lajna:
____________________
ja musze spadać może potem wbiję

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej