Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo
Lodowy Wodospad
Nana:
Wyszła z uśmiechem na pyszczku
Lajna:
Pacnęłam Li po łbie.
-To, że jesteś księciem nie oznacza, że masz nie okazywać szacunku dla starszych? Czyż nie? -stwierdziłam.
Sierra:
Prychnęła i wylazła.
Lajna:
-Mam nadzieję, że więcej tak nie zrobisz-powiedziałam i wyszłam.
Liuy:
Nie mógł powstrzymać rozdrażnionego parsknięcia.
- Tak jak mówiłem, szanuję tych, którzy na to zasługują. - powiedział poirytowany. Całe życie wychowywał się sam, a teraz nagle ktoś miałby rządzić całym jego życie, kontrolować każdy jego ruch? Nie, nie, nie. Takie życie było mu obce i mu nie odpowiadało. W jego umyśle zakiełkowały wątpliwości, czy dogada się z rodziną, i czy był to dobry pomysł. Jednakże zawsze pozostawała opcja, iż będzie omijał tychże osobników szerokim łukiem, a wątpił, czy tamci by go szukali. Podniósł zad i wyszedł.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej