Tereny Poza Watahą > Lodowe Królestwo
Lodowy Wodospad
Nana:
Weszła. Śnieg odbijał blade światło. Dawno nie była na lodowcu. Zapomniała już o przeszywającym chłodzie i orzeźwieniu.
Nie było cienia. Nie miała się gdzie skryć przed innymi. Mimo że była już długo w ich gronie czuła się jak obcy.
Spojrzała przed siebie. Niepewnie podeszła do wader.
Sierra:
Wleciała na chmurze.Zauważyła Lajnę i nieznaą waderę.
-Hej wam!-przywitała je
Lajna:
Byłam zbyt przejęta własnymi myślami by usłyszeć kogoś.< taa ignor xD>
Sierra:
Wylądowała.Podeszła do Lajny,która jej nie zauważyła
-hej?-popchnęła ją lekko.-No nic...-podeszła do nieznanej wadery-A mu chyba się jeszcze nie znamy...jestem Sierra
Nana:
Mało nie dostała zawału gdy zobaczyła drugą waderę.
Policzyła do dziesięciu. Odetchnęła. Serce podeszło jej do gardła gdy rozpoznawszy zapach księżniczki watahy.
Usiadła powoli na zamarzniętych kamieniach.
-Nana...-przedstawiła się lekko zniżając łeb.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej