Tereny Poza Watahą > Góry
Góra Snów
Sierra:
-Ja?...Nic...Próbuję się wczłapać na górę.-Krzyknęłam[size=78%],[/size][/size]ponieważ normalną mowę zagłuszał silny wiatr.- A wgl...co ty tutaj robisz mamo?[size=78%]
Lajna:
-Dość głośno krzyczałaś, a po za tym wyczułam, że jest coś nie tak.-powiedziałam.
-Chodź, trzeba Cię opatrzyć-powiedziałam
Sierra:
-Jak dotrę na górę! nigdzie się stąd nie ruszam!!-Krzyknęłam i zdeterminowanie człapałam na górę.
Sierra:
Ponieważ jestem bardzo uparta,nawet gdy łapy odmawiały posłuszeństwa,ja dawałam radę i wspinałam się na tej ''górze bólu''-jak ja ją nazwałam. Byłam już dość wysoko,więć żal byłoby się teraz poddać.
Sierra:
Po długich i bolesnych wspinaczkach wkońcu dotarłam na szczyt. Nie czułam już bólu. Usiadłam i czekałam,czy przyjdzie czy nie...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej