Tereny Poza Watahą > Zaświaty
Tajemnicza Droga
Nero01:
Wiedział, że Lajna była smutna. Si i Arsera nie było. Oboje zniknęli.
-Spokojnie, odnajdą się.-uśmiechnął się lekko.
Lajna:
Westchnęłam.
-Co ja zrobiłam, nie tak, ze tak mnie każą?-wyszeptałam i zamknęłam ślepia. Łzy spłynęły po policzkach zostawiając czerwone kropelki.
Lajna:
Nic nie mówiąc wstałam i wyszłam.
Nero01:
-Pa?-raczej spytał nie powiedział.
Szkoda mu było wadery. Odprowadził ją wzrokiem. Wzruszył ramionami. Wstał.
Nero01:
Wielka szkoda, że Si i Arser, gdzieś uciekli pomyślał. Teraz Lajna była bardzo smutna. Nie miała chęci do życia. Wzleciał w powietrze. Rozglądnął się po okolicy i wyleciał.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej