Tereny Poza Watahą > Dolina Smutku
Smętny brzeg morza
Karoiiina:
- Ten kotołak? Dobra, idę go szukać.. - wyszła
Sierra:
wyszła
Nana:
Weszła. Usiadła nad wodą ze spuszczoną głową. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać. Spojrzała w dal morza.
Nana:
Przyleciał Dosoyoto. Natychmiast zmienił postać w wliczą i usiadł uśmiechając się szyderczo.
-Opuściłaś przyjaciół czy raczej oni opuścili ciebie?
-Odczep się..to nie twoja sprawa..
-A właśnie że moja...Zastanawiałem się czy zabijesz któregoś wilka w spalonym lesie.
-Nikogo nie zabiję i idź męczyć Ashland...-warknęła
Nana:
-Ja jestem pewny że to zrobisz...DLA MNIE.
-W każdej chwili to JA mogę CIEBIE zabić nie innych. Naprzykrzasz się jak małe, upierdliwe, ludzkie dziecko.-warknęła po czym wyszła. Dos zmienił postać i również wyleciał.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej