Tereny Poza Watahą > Dolina Smutku
Las Krążących dusz
whitedark:
Szedł drogą z płatków ,,krwawych róż''.Odwrócił się w moją stronę. Wyżczerzył kły i podszedł do mnie.Uciekłam.
whitedark:
Schowałam się między drzewem.Basior biegł za mną.Usłyszałam jak coś biegnie.
whitedark:
Rzucił się na mnie.Ugryzł mnie w pierś.Ale przestał.Odszedł parę kroków o de mnie.
whitedark:
Patrzył na mnie i na amulet.Patrzyłam się na niego.Przypomniałam sobie ranę od postrzału alexa-była w sercu.
whitedark:
-To ty-Zapytal lekko.
Nie nie powiedziałam.
-Proszę powiedz?-Zapytał jeszcze raz.
Odeszłam w stronę drogi.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej