Tereny Poza Watahą > Dolina Smutku
Las Krążących dusz
whitedark:
Szedł za mną.Spływała mi łza z krwi.
- Whitedark...-Złapał mnie za ogon
-Nie mów tego imienia!!-Krzyknęłam.Zauważył że płacze.
-Dlaczego?-Zapytał
Odeszłam biegiem.
whitedark:
Pobiegł za mną.Ugryzl mnie za ogon.
-Ała!Uważaj trochę!-Krzyknęłam głośno
-Zawsze byłaś nerwowa.Uspokój się trochę.-Powiedział ze spokojem.
-Skąd o tym wiesz?-Zapytałam go spokojniej.
-Amulet...-Dotkną go.
-Zostaw!-krzyknęłam.
whitedark:
-Nadal go masz?-zapytal
-Tak a co??-pytnęłam się go i zdałam sobię sprawęże to może być alex
whitedark:
-Dałem ci go!Nie pamiętasz??
-Aleksander?
-Raczej duch
Poleciala mi krwawa łza.
whitedark:
-Dlaczego się rzuciłaś??-Zapytał
-Widziałeś?
-Byłem cały czas przy tobie.
-dlaczego??-nie odpowiedział-Powiedz-powiedzialam z politowaniem.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej