Tereny Poza Watahą > Las

Mokradła

<< < (5/37) > >>

Kayla:
Weszła.
- Coś się dziwnie mi przyglądali. - mruknęła do siebie

Kinga27:
weszłam z Alanem i schowaliśmy się nie widzieli nas.

Kayla:
Stała się niewidzialna. Nie chciała, żeby ktoś ją widział. Wskoczyła na drzewo i rozglądała się niespokojnie.

Arser:
Wbiegl padając bezpośrednio załamany pod drzewem po czym oparł łep o konar drzewa i zaczął warczeć !

Arser:
 Wsciekły walnąl z calej sily łapą w drzewo ,które się złamalo pod jego uderzeniem
-WYGNANIEC-szepnąl ktoś w jego umyśłe

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej