Tereny Poza Watahą > Las
Mokradła
Kayla:
Weszła.
- Coś się dziwnie mi przyglądali. - mruknęła do siebie
Kinga27:
weszłam z Alanem i schowaliśmy się nie widzieli nas.
Kayla:
Stała się niewidzialna. Nie chciała, żeby ktoś ją widział. Wskoczyła na drzewo i rozglądała się niespokojnie.
Arser:
Wbiegl padając bezpośrednio załamany pod drzewem po czym oparł łep o konar drzewa i zaczął warczeć !
Arser:
Wsciekły walnąl z calej sily łapą w drzewo ,które się złamalo pod jego uderzeniem
-WYGNANIEC-szepnąl ktoś w jego umyśłe
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej