Tereny Poza Watahą > Las

Mokradła

<< < (9/37) > >>

Kayla:
- Nie ważne. To sprawia między mną a nim.. - warknęła - On był wilkiem..
- Ale teraz jestem wężem! I co z tego Kayla! - syknął

Kinga27:
Weszłam
wleciałam na drzewo i usiadłam.
-Pomuc?

Arser:
 Nie rozumiałem nic stego wpatrywałem się w węża stojąc na warcie
-Wilkiem ....jak to ????

Kinga27:
*nanshi*
pomyslałam

Kayla:
- Nie ważne. Później wszystko wyjaśnię. - warknęłam
Skoczyłam na przywódcę węży. Wbiłam mu kły w "kark" (nwm jak to nazwać). Z jego "szyi" zaczęła lać się krew. Również mnie ugryzł. Nagle wszystkie węże skoczyły na mnie wpijając kły we mnie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej