Tereny Poza Watahą > Las

Mokradła

<< < (10/37) > >>

Arser:
 Nie mogł się bezczynnie przygladać zacząl rzucać się na weze bijąc je ogonem i w ogóle wszystkimi kończynami ...aż do tego stopnioa ,ze użył ognia .

Kinga27:
Wleciał wileki czerwony smok i usiadł przy mnie.Wszedł takrze Shadow przyglądając się sutuacji.

Kayla:
Zrzuciła z siebie węże. Jej srebrzysta sierść była cała we krwi. Stała się niewidzialna i znienacka skoczyła i zabiła przywódcę.

Arser:
 Palil wszystko co go wkurzało ,a  w oczach mial wściekle płomyczki ...

Kayla:
Stała się widzialna.
- I co teraz, węże? - spytała zadziornie
Węże popatrzyły się na mnie. Nagle poczułam kłucie w karku. Padłam nieprzytomna na ziemię.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Odpowiedz

Idź do wersji pełnej